Skip to main content

Warszawa, 1 kwietnia 2021 r.

Opublikowany na platformie Netflix film „Seaspiracy – Ciemne strony rybołówstwa” porusza szereg kwestii dotyczących oceanów, pokazując realny problem jakim jest destrukcyjny wpływ nadmiernych połowów na ekosystemy morskie. Globalne przełowienie jest obecnie jednym z największych problemów środowiskowych i właśnie z tego powodu powstała organizacja pozarządowa MSC (Marine Stewardship Council).

Każdy z nas ma prawo do podejmowania własnych decyzji dotyczących spożywania ryb i owoców morza. Musimy jednak pamiętać, że całkowite zaprzestanie połowów nie jest realną możliwością dla milionów ludzi na świecie, których byt zależy od rybołówstwa i dla których ryby i owoce morza stanowią podstawowe źródło białka – szczególnie w państwach rozwijających się, które zmagają się z problemem ubóstwa, głodu i niedożywienia.

Poruszając bardzo ważny temat niszczenia środowiska morskiego przez działalność człowieka, film „Seaspiracy” kwestionuje możliwość zrównoważonego pozyskiwania ryb i owoców morza, podważając wysiłki osób, instytucji rządowych, naukowych oraz firm i organizacji, które wprowadzając realne zmiany w sposobie poławiania, chcą w odpowiedzialny sposób korzystać z zasobów mórz i oceanów.

Od ponad 20 lat MSC walczy z wieloma problemami, na które zwracają uwagę autorzy filmu:

  • Program MSC pomaga wyeliminować nielegalne, nieraportowane i nieuregulowane połowy (tzw. połowy NNN) poprzez dyskwalifikowanie rybaków stosujących takie praktyki oraz monitorowanie terenów, gdzie połowy NNN wpływają negatywnie na równowagę wszystkich łowisk.
  • Rybołówstwa chcące przystąpić do programu MSC nie mogą stosować praktyki obcinania płetw rekinom, a w przypadku jej wykrycia rybołówstwo traci certyfikat MSC.
  • Standard MSC wymaga od rybołówstw wprowadzania działań mających na celu minimalizację przyłowu, czyli przypadkowego łowienia gatunków niebędących celem połowu. Jest to szczególnie ważne w przypadku interakcji z gatunkami zagrożonymi lub podlegającymi ochronie, takimi jak żółwie, niektóre rekiny czy ptaki morskie. Warunki certyfikacji MSC spowodowały znaczne ograniczenie poziomu przyłowów np. rybołówstwo poławiające langusty w zachodniej Australii, dzięki lepszym badaniom wyeliminowało interakcje z lwami morskimi. Również południowoafrykańskie połowy morszczuka od czasu uzyskania certyfikatu MSC zmniejszyły przyłów albatrosów o 99%, a rybołówstwo tuńczyka białego na Fidżi wdrożyło środki mające na celu ograniczenie przyłowu rekinów.
  • Aby spełnić wymogi standardu MSC, rybołówstwa muszą stale usprawniać swoje praktyki połowowe, a 95% rybołówstw, które posiada certyfikat MSC musiało dokonać przynajmniej jednego usprawnienia, aby utrzymać certyfikat. Do 2020 r. rybołówstwa MSC wprowadziły 1751 usprawnień, obejmujących m.in. działania na rzecz gatunków chronionych lub podlegających ochronie oraz gatunków nie będących celem połowu.
  • W programie MSC całkowicie zabronione są destrukcyjne praktyki połowowe takie jak wykorzystanie cyjanku czy ładunków wybuchowych, a każde rybołówstwo chcące uzyskać certyfikat MSC musi udowodnić, że stosowane przez nie narzędzia i metody połowowe nie mają negatywnego wpływu na ekosystem morski.
  • MSC podejmuje działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa ludzi pracujących na morzu: w 2018 r. wprowadzone zostały wymogi obligujące rybołówstwa do wprowadzenia działań mających przeciwdziałać pracy przymusowej i pracy dzieci. MSC wspiera także projekty mające zwiększać bezpieczeństwo obserwatorów na morzu – w ramach programu Ocean Stewardship Fund ustanowiony został specjalny fundusz dla badań, które mogą mieć praktyczny wpływ na bezpieczeństwo obserwatorów.

Są to niektóre z mechanizmów, dzięki którym program MSC przyczynia się do poprawy sytuacji na morzach i oceanach. Poniżej chcielibyśmy wyjaśnić nieścisłości oraz błędne stwierdzenia, które pojawiają się w filmie „Seaspiracy”.

Czy istnieją zrównoważone połowy?

Tak. Zrównoważone rybołówstwo oznacza pozostawianie w morzu takiej ilości ryb, aby stado mogło się rozmnażać, a populacja w kolejnych pokoleniach rosła. Dodatkowo podczas oceny wg Standardu Zrównoważonego Rybołówstwa MSC poza weryfikacją kondycji stada, sprawdzane jest także czy rybołówstwo minimalizuje wpływ połowów na cały ekosystem oraz czy posiada odpowiedni system zarządzania. Konkretne kryteria dla każdej z powyższych zasad standardu MSC opracowywane są w porozumieniu z szerokim gronem ekspertów z zakresu ekologii, nauk o morzu oraz grup zajmujących się środowiskiem, tak by odzwierciedlały aktualną wiedzę naukową oraz najlepsze światowe praktyki.

Warto zaznaczyć, że stada ryb mogą się odbudowywać, jeśli są poławiane w odpowiedni sposób w perspektywie długoterminowej. Istnieją liczne przykłady odbudowy populacji ryb w miejscach, gdzie zostały wprowadzone odpowiednie zasady połowów m.in. w przypadku kłykacza patagońskiego na Oceanie Południowym czy namibijskiego morszczuka, którego populację udało się odbudować po wielu latach nadmiernej eksploatacji przez zagraniczne floty.

Zrównoważone, odpowiedzialne połowy mogą pomóc zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe dla rosnącej populacji na świecie (według przewidywań do 2050 r. na świecie będzie żyło ponad 10 mld ludzi). Skuteczne zarządzanie rybołówstwami pozwala na odbudowę stad ryb oraz ekosystemów, co z kolei przekłada się na większą ilość ryb, które można poławiać w sposób zrównoważony. Badania naukowe pokazują, że gdyby wszystkie połowy prowadzone były w sposób zrównoważony pozwoliłoby to wygenerować dodatkowe 16 mln ton połowów[1]. Przełożyłoby się to na dostęp do dodatkowego białka w ilości pozwalającej zaspokoić roczne potrzeby 72 mln ludzi.

Czy wymogi certyfikacji MSC są wystarczająco rygorystyczne?

Obecnie w programie MSC znajduje się ponad 400 rybołówstw, co przekłada się na 17% światowych połowów. Oznacza to, że zdecydowana większość połowów wciąż nie spełnia wymogów określonych w standardzie MSC.

Aby zapewnić bezstronność procesu, ocena dokonywana jest przez niezależne jednostki certyfikujące (ang. Conformity Assessment Bodies, CABs), podczas wielomiesięcznego procesu, do którego włączane są różne grupy interesariuszy (osoby lub organizacje, które są zainteresowane oceną rybołówstwa lub na które wpływa działalność danego rybołówstwa). Sam proces oceny jest całkowicie transparentny, a wszystkie etapy oceny są szczegółowo udokumentowane i upublicznione na stronie fisheries.msc.org.

W przeciwieństwie do tego co zostało przedstawione w filmie „Seaspiracy”, otrzymanie certyfikatu MSC nie jest prostym procesem: wiele rybołówstw musiało dokonać znaczących ulepszeń swojej działalności przed przystąpieniem do oceny MSC, a utrzymanie certyfikatu wymaga wprowadzania dalszych usprawnień.

Certyfikat MSC przyznawany jest na 5 lat, dodatkowo certyfikowane rybołówstwa co roku poddawane są kontrolnym audytom, by sprawdzić czy nadal spełniają rygorystyczne warunki określone w standardzie MSC. Jeśli z jakiegoś powodu rybołówstwo przestanie spełniać wymogi standardu, certyfikat zostaje zawieszony.

Czy MSC jest niezależną organizacją?

MSC jest niezależną organizacją pozarządową, która powstała ponad 20 lat temu z inicjatywy organizacji WWF i firmy Unilever, aby walczyć z problemem globalnego przełowienia. MSC nie jest komercyjnym przedsiębiorstwem i nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia za przystąpienie rybołówstw do procesu certyfikacji lub przyznanie certyfikatu MSC.

Przychody MSC pochodzą z wielu grantów i dotacji oraz z licencji za używanie logo na opakowaniu. Decyzja o użyciu logo MSC jest dobrowolna, a firmy i marki chcą korzystać ze znaku MSC tylko w sytuacji, gdy jest on postrzegany jako wiarygodny i godny zaufania. Tym samym w interesie MSC jest to, by certyfikowane połowy faktycznie odzwierciedlały najlepsze światowe praktyki w zakresie zrównoważonego pozyskiwania ryb.

Warto jednak podkreślić, że wyniki MSC nie powinny być mierzone w kategoriach finansowych. Wpływy są tylko narzędziem do celu. Najważniejsze rezultaty działania MSC to wpływ programu na to, co dzieje się pod wodą i na powierzchni. Dlatego też przychody MSC przeznaczane są na realizację podstawowych działań organizacji, obejmujące m.in. utrzymanie Standardów i ich rozwój tak, aby nadal odzwierciedlały najlepsze światowe praktyki i najnowszą wiedzę naukową, wspieranie projektów badawczych w ramach funduszu Ocean Stewardship Fund, umożliwiającego organizacjom i instytucjom rybackim lepsze zrozumienie ich wpływu na ekosystem i wprowadzenie niezbędnych usprawnień czy działania wspierające rybaków w państwach rozwijających się na ich drodze do zrównoważonego rybołówstwa.

Czy certyfikowane rybołówstwa powodują przyłów?

Jednym z wymogów standardu MSC, jest konieczność udowodnienie przez rybołówstwo, że aktywnie działa ono w celu zminimalizowania przyłowu. Rybołówstwa muszą wprowadzać usprawnienia w tym zakresie, by móc uzyskać i utrzymać certyfikat MSC. Brak odpowiednich działań powoduje zawieszenie certyfikatu MSC.

Taka sytuacja miała miejsce w przypadku wspomnianego w dokumencie “Seaspiracy” islandzkiego rybołówstwa. Zostało ono zawieszone w programie MSC ze względu na niewystarczającą kontrolę przyłowów, a przywrócenie certyfikatu nastąpiło dopiero po wprowadzeniu przez rybołówstwo wymaganych usprawnień, które pozwoliły ograniczyć przyłów.

Dzięki wymogom, które muszą spełniać rybołówstwa posiadające certyfikat MSC znacząco ograniczono poziom niechcianych połowów: tylko w latach 2017–2019 wprowadzono 126 udoskonaleń na rzecz gatunków chronionych lub podlegających ochronie (ETP) oraz gatunków nie będących celem połowu. Przykładem może być tu m.in. wprowadzenie zmian przez australijskie rybołówstwo langusty, co pozwoliło znacząco ograniczyć przyłów lwów morskich czy połowy morszczuka z RPA, które o 99% ograniczyły przyłów albatrosów.

Zrównoważone połowy dla pewnej przyszłości ludzi i oceanów

Nie zgadzamy się z wieloma stwierdzeniami, które padają w filmie „Seaspiracy – Ciemne strony rybołówstwa”, jednak jedna rzecz nie podlega wątpliwości: nasze oceany zmagają się z kryzysem przełowienia i to od naszych dzisiejszych decyzji zależy ich przyszłość.  

MSC będzie dalej działało na rzecz walki z nielegalnymi i destrukcyjnymi dla środowiska połowami, wspierając te rybołówstwa, które chcą odpowiedzialnie korzystać z zasobów naszej Planety. Wierzymy, że w ten sposób możemy wprowadzać realne zmiany na morzach i oceanach, które pozwolą chronić ekosystemy morskie, a jednocześnie zapewnić pożywienie dla rosnącej populacji i wsparcie dla społeczności, których byt zależy od rybołówstwa.

 

AKTUALIZACJA 19.04.2021

Dlaczego MSC nie wzięło udziału w “Seaspiracy”?

Odmówiliśmy wzięcia udziału w nagraniach ze względu na wątpliwości czy autorzy zachowają wyważone podejście i obiektywnie przedstawią program MSC: w swoim poprzednim dokumencie “Cowspiracy”, twórcy filmu deklarowali, że nie wierzą w istnienie zrównoważonego rybołówstwa.

Nie boimy się trudnych pytań i chętnie odpowiemy na każde pytanie dotyczące naszych działań. Chcemy jednak mieć pewność, że nasz głos zostanie wysłuchany z uwagą i zrozumieniem, a przedstawione w mediach wypowiedzi nie będą jedynie fragmentami wyrwanymi z kontekstu.

Wszystkie osoby chcące dowiedzieć się więcej na temat programu MSC i działań naszej organizacji zachęcamy do kontaktu z Zespołem MSC w Polsce: [email protected]


[1] https://www.pnas.org/content/113/18/5125